Bajka o syrenie, która uratowała rozbitka. Marynarz okazał się jednak chciwym człowiekiem, a chciwość ta doprowadziła go do zguby. Bajka do czytania dla dzieci w każdym wieku.
© Piotr P. Walczak
Gdzieś na środku Pacyfiku, największego oceanu na świecie, rozszalał się potężny sztorm. Pech chciał, że w sam środek żywiołu dostał się żaglowiec z trzydziestoma marynarzami na pokładzie. Fale rzucały statkiem tak, jak dziecko bawiące się pudełkiem zapałek. Nie minęło wiele czasu, kiedy olbrzymia fala przykryła cały okręt, który przełamał się na dwie części i natychmiast zatonął, a wraz z nim wszyscy żeglarze.
Właściwie to nie wszyscy. Jeden z nich o imieniu Silver, schował się w czasie sztormu do pustej beczki, którą woda zmyła z pokładu jeszcze przed zatonięciem. Beczka unoszona na wielkich bałwanach wody przetrwała morską burzę.
Kiedy wiatr ucichł, a fale przestały kołysać, wieko beczki otwarło się i wychynęła z niej poobijana głowa marynarza. Jak tylko sięgnął okiem, wszędzie była woda. “Tak czy inaczej jestem zgubiony” – pomyślał. “Nie mam wody do picia i nie mam jedzenia, długo nie pożyję”. Żeglarz wiedział, że morska woda nie nadaje się do picia, bo jest słona i jeszcze bardziej wzmaga pragnienie. Bez wody człowiek może przeżyć co najwyżej siedem dni.
Zrozpaczony Silver leżał więc w beczce i czekał na śmierć. Po czterech dniach i nocach zaczął majaczyć i nie bardzo wiedział, co się z nim dzieje. I wtedy przyszła pomoc, której zupełnie się nie spodziewał. Z głębin morskich wynurzyła się syrena – kobieta z rybim ogonem zamiast nóg.
Syrena cały dzień holowała beczkę wraz z nieszczęsnym Silverem w kierunku najbliższej wysepki. Przed wieczorem Silver wyczołgał się na piasek, znalazł maleńkie źródło słodkiej wody i zaspokoił pragnienie. Zaraz potem najadł się słodkich owoców rosnących na krzewach, których nie potrafił nawet nazwać.
Następnego dnia przeszedł całą wyspę wzdłuż i wszerz. Była naprawdę malutka. W dziesięć minut mógł ją obejść spacerem. Była tu jednak słodka woda, sporo drzew i krzewów na których rosły jadalne owoce. Na wyspie gniazdowało dużo ptaków, zauważył też na plaży wielkie żółwie morskie, które znosiły jaja w piasku. Mógł tu przeżyć wiele lat czekając na pomoc.
Silver zastanawiał się, czy rzeczywiście uratowała go syrena, czy też były to majaki spowodowane pragnieniem. Długo nie czekał na odpowiedź. Trzeciego dnia po przybyciu na wyspę zobaczył syrenę na plaży. Podszedł do niej i powiedział:
– Witaj syreno, dziękuję, że mnie ocaliłaś. Gdyby nie ty, na pewno bym nie przeżył.
– Witaj żeglarzu! Rzeczywiście, kiedy cię znalazłam, byłeś ledwie żywy. Cieszę się, że udało mi się doholować cię do wyspy. Najbliższy ląd jest tysiąc mil stąd. Mam na imię Marvina, a ty?
– Zwą mnie Silver.
– A więc powodzenia Silver, będę cię tu odwiedzać co jakiś czas, doglądać, jak ci się wiedzie – to mówiąc syrena wskoczyła do wody, plusnęła swym rybim ogonem i zniknęła w morskiej toni.
Żeglarz usiadł na piasku. W uszach brzmiał mu jeszcze śpiewny głos syreny, a oczy świeciły mu złotym blaskiem. Blaskiem złotego naszyjnika, który syrena miała zawieszony na szyi.
Minęło kilka dni, kiedy Marvina znów pojawiła się na wyspie. Silver przywitał się grzecznie i od razu zwrócił uwagę, że syrena nie miała już na sobie naszyjnika. Za to na wszystkich palcach rąk błyszczały jej złote pierścienie wysadzane szlachetnymi kamieniami. Syrena przypatrywała mu się bacznie.
– I co marynarzu, jak ci się żyje na wyspie?
– Och całkiem dobrze – odrzekł Silver. – Jest woda, jedzenie, sypiam w szałasie, który zbudowałem pod palmami. Myślę, że jakoś dam radę przetrwać kilka najbliższych miesięcy. Tylko nie ma się do kogo odezwać. Gdyby nie ty Marvino… Myślałem, że syreny nie istnieją. Opowiedz mi coś o sobie.
– A jednak istnieją – uśmiechnęła się syrena. – Nie jest nas co prawda dużo i żyjemy raczej samotnie, trochę jak ty na tej wysepce. Gdy już jednak spotkamy człowieka, to możemy spełnić jedno jego życzenie.
– Życzenie? Każde życzenie? A skąd masz takie piękne pierścienie Marvino? – Silver nie mógł powstrzymać się od tego pytania.
– Ach te błyskotki – syrena obojętnie spojrzała na swoje ozdobione złotem dłonie. – Dno oceanu usłane jest wrakami statków zatopionych przez sztormy. W niektórych są całe góry tych świecidełek. Odwiedzam je czasami i przymierzam sobie dla zabawy.
– To może przyniesiesz coś i dla mnie? – zaproponował Silver przełykając ślinę.
– Och, muszę już wracać, nie mogę zbyt długo przebywać na lądzie, to niezdrowe dla mojego ogona! – krzyknęła syrena z przejęciem. – Jutro coś ci przyniosę! – rzekła i zanurkowała pod wodę.
– Proszę, to dla ciebie – powiedziała następnego dnia, wręczając mu złotą koronę nabijaną diamentami, rubinami i szmaragdami. – Teraz jesteś królem wyspy! – zaśmiała się rozbawiona.
Silver oniemiał z zachwytu. Trzymał w ręku skarb za który w swoim kraju mógłby sobie kupić małe miasto.
– Więc… a więc mówisz, że tego jest tam więcej? – wyszeptał podniecony.
– Ach, całe stosy – odpowiedziała obojętnie Marvina.
– A możesz, czy możesz przynieść mi tego więcej? – zapytał gorączkowo Silver.
– Czy to twoje życzenie? – zapytała syrena bacznie wpatrując się w rozbitka.
– Tak, chcę, żebyś codziennie przynosiła mi po jednym skarbie z zatopionych okrętów. Takie jest moje życzenie.
– Dobrze więc. Niech tak się stanie – posmutniała syrena, bo wiedziała, że teraz całe dnie będzie musiała znosić Silverowi skarby i nie będzie już mogła beztrosko pływać sobie w oceanie.
Silver nie mógł spać tej nocy. Oczyma wyobraźni widział zatopione galeony pełne złota i drogich kamieni. Dotykał pożądliwie złotej korony, w końcu usnął, marząc o tym, że stanie się najbogatszym człowiekiem na świecie. Następnego dnia nie mógł doczekać się Marviny. W końcu przypłynęła, przynosząc mu platynowy naszyjnik. Kolejnego dnia przyniosła garść szafirów, później złote berło. Codziennie skarb Silvera powiększał się o kolejny przedmiot wyłowiony przez syrenę.
Minęło wiele dni, potem miesięcy i lat. Wyspa na której mieszkał Silver zapełniona była złotymi monetami, platyną, diamentami i innymi bogactwami. Krzewy i drzewa z owocami uschły, bo Silver zakrył je złotem wyławianym codziennie przez syrenę. Ptaki uciekły, a żółwie wyprowadziły się, bo plażę pokrywały świecące przedmioty, które nie pozwalały na znoszenie jaj w piasku. Nawet ze źródła ledwie sączyła się woda przykryta przez srebro i złoto.
Silver był najbogatszym człowiekiem na ziemi, ale nie miał co jeść. Marvina nie mogła mu pomóc, bo cały czas spełniała jedno, jedyne życzenie marynarza. Codziennie kolejny przedmiot ze złota, srebra lub platyny lądował na plaży. Wyspa leżała z dala od szlaków handlowych i nie przepływały tędy żadne statki. Nie miał więc kto zabrać Silvera z wyspy. W końcu umarł i został z niego tylko szkielet w koronie sterczący na górze pełnej złota.
Wraz ze śmiercią Silvera, Marvina znów stała się wolną syreną. Kiedy tylko zobaczyła jakiś statek, odpływała jak najdalej, żeby nie spotkać przypadkiem człowieka, któremu będzie spełniać jakieś życzenie. Rozpowiedziała też swoją historię innym syrenom, tak, że od tamtej pory ludzie nie spotykają już kobiet z rybimi ogonami.
A gdzieś na środku Pacyfiku leży złota wyspa i czeka na swojego odkrywcę…
K O N I E C
Mam nadzieję, że bajka Ci się spodobała 🙂 Zapraszam do czytania innych opowieści z tej strony. Jeśli chcesz dorzucić cegiełkę do jej rozwoju, możesz kupić moją książkę “Herbus Poziomka” w wersji drukowanej, jako e-book lub audiobook. Pozdrawiam, Piotr Walczak
20 marca 2024 at 22:50
Piękna, pouczająca bajka. Ja wybrałabym powrót do domu, jako życzenie 🙂 Synek śpi. Dziękuję i dobrej nocy.
22 marca 2024 at 06:38
Dziękuję i pozdrawiam ciepło 🙂
4 listopada 2023 at 19:48
Dziękuję za bajkę, moja 5latka zakochana 🙂
5 listopada 2023 at 14:29
Cieszę się, pozdrawiam 🙂
4 listopada 2022 at 23:18
Z chłopakiem uwielbiamy pańskie bajki, szybciutko po nich usypia. 🙂
9 listopada 2022 at 21:29
Cieszę się 🙂
17 lutego 2022 at 21:01
Dziękuję za piękną bajkę.
Dziękuję za piękną bajkę.
15 lutego 2022 at 19:07
Dziękuję serdecznie za bajkę!
Dziękuję serdecznie za bajkę!
17 lutego 2022 at 18:21
🙂
Proszę 🙂
17 stycznia 2022 at 22:42
Córce podobała się bajka,
Córce podobała się bajka, ciekawa z morałem. Na koniec poprosiła żebyśmy jeszcze kiedyś do niej wróciły 🙂
18 stycznia 2022 at 19:27
🙂
Dziękuję i pozdrawiam 🙂
17 grudnia 2021 at 21:39
B
Piękna opowieść córeczka milenka-4l zasnęła po koniec a ja sama zaciekawiona doczytałam do końca, pozdrawiam
18 grudnia 2021 at 15:11
🙂
Cieszy mnie to Iwono, pozdrawiam 🙂
21 października 2021 at 21:15
Op bajka
Dla dziewczyny do snu czytam mozna w cska pograc wkoncu czy cos B)
18 października 2021 at 19:55
Piękna bajka 😉 córcia nie
Piękna bajka 😉 córcia nie doczekała końca bo zasnęła 🙂
18 października 2021 at 20:06
🙂
Dziękuję 🙂
9 marca 2021 at 20:10
Super bajka
Dopiero po tej bajce córka zasnęła. Piękna bajka.
10 marca 2021 at 19:09
🙂
Dziękuję 🙂
3 września 2020 at 19:21
syrena
obie ledwo doczekały końca. Śpią;)
24 maja 2020 at 19:33
Świetna bajka
Panie Piotrze, uwielbiam Pana bajki i moi chlopcy również.. 🙂
24 maja 2020 at 19:39
🙂
Dziękuję Pani Elu, pozdrawiam serdecznie! 🙂
18 lutego 2020 at 20:14
Super bardzo ciekawa i
Super bardzo ciekawa i pouczająca bajka!
18 lutego 2020 at 21:22
🙂
Dziękuję za opinię, pozdrawiam!
20 grudnia 2019 at 18:41
blogi sen
bardzo dziekuje Moj 7 latek chrapie az milo
8 maja 2019 at 20:46
Serdecznie zapraszamy do czytania skarbom
Bardzo mądra bajka. Super się czyta.
19 marca 2019 at 21:53
Rewelacja:) synek właśnie
Rewelacja:) synek właśnie usnąl. Dobra robota panie Piotrze!!:)
20 marca 2019 at 18:55
🙂
Dziękuję 🙂 Pozdrawiam!
27 lutego 2019 at 19:23
Bajka o syrenie i złotej wyspie
Bardzo pouczająca, napisana przystępnym językiem i łagodna bajka. Szczerze polecam innym rodzicom do przeczytania swoim pociechom.
Panie Piotrze P. Walczak – piątka z plusem.
Pozdrawiam.
3 marca 2019 at 08:35
🙂
Bardzo dziękuję za wszystkie opinie i oceny 🙂
25 stycznia 2019 at 19:35
Piękna bajka :*
Piękna bajka :*
16 grudnia 2018 at 20:46
Bardzo ładna bajka
Bardzo ładna bajka
27 stycznia 2018 at 21:32
Syrena i rozbitek
Bardzo fajna.bez owijania w bawełnę
25 listopada 2017 at 19:43
Syrenka i złota wyspa
Bardzo mi i moim dzieciom się podoba bajka bardzo ciekawa i pouczająca Moran ma łatwy do xrozumienia
24 września 2017 at 19:30
Bajka
Super, bardzo pouczająca!
16 lipca 2017 at 14:42
Bajka O syrenie i złotej wyspie
Bardzo mi się podoba
30 marca 2017 at 17:45
BAJKA O SYRENIE I ZŁOTEJ WYSPIE
Świetna bajka, mój synek zachwycony:)
1 lutego 2017 at 17:00
Bajka o syrence i złotej wyspie
Bardzo madra i fajna
25 grudnia 2016 at 22:29
Refleksja
Ładna bajka, dobrze sie czyta 🙂 polecam
Pozdrawiam tata Sebastian
17 września 2015 at 19:11
bardzo mądra bajka
bardzo pouczająca bajka i bardzo prawdziwa, zupełnie jak nie bajka :)))
30 sierpnia 2015 at 21:14
super
Swietna historia, brawo