Świąteczna bajka o Mikołaju Przypadku, którego spotyka pewna przygoda. Bajka dla chłopców i dziewczynek.
© Piotr P. Walczak
W tym roku psotniki i łobuzy nie dostały rózgi od Świętego Mikołaja. A dlaczego? Poczytajcie, posłuchajcie.
Mikołaj Przypadek jak zwykle bardzo się spieszył. W błyskawicznym tempie zbliżały się święta, a on jeszcze nie miał spakowanych wszystkich prezentów! Za chwilę miał wyruszyć swoimi saniami w podróż do dzieci. Elfy pomocniki uwijały się jak w ukropie, a Mikołaj kręcił się w kółko i niewiele z tego kręcenia było pożytku. Kiedy w końcu zorientował się, że w tym ogólnym zamieszaniu i pośpiechu tylko przeszkadza upychać elfom worki z prezentami, postanowił się przebrać w swój wyjściowy, mikołajowy strój.
– Pośpiesz się Mikołaju, za chwilę musisz ruszać – ponaglał go jeden z elfów.
– Już, już się ubieram – zagderał Mikołaj Przypadek zakładając obszerny, czerwony kubrak i dopinając pas na ostatni guzik. – Zaraz jedziemy.
Wcisnął przyciasne nieco buty, założył nakrycie głowy i z garderoby wsiadł prosto do sań.
– Ty Elfopomonie pojedziesz ze mną – złapał za ramię jednego z elfów.
Elfopomon zaczął wydawać jakieś nieartykułowane dźwięki przypominające rechot żaby pomieszany z krakaniem wrony. Elf nie był widać zadowolony z tego dodatkowego obowiązku, ale Mikołaj podniósł go niczym piórko i usadził w saniach.
– Lecimy! – krzyknął i dziewięć reniferów ruszyło z kopyta. Po chwili sanie uniosły się jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki i zaczęli szybować tak szybko jak to tylko magiczne, mikołajowe sanie potrafią.
Elfopomon zdążył już ochłonąć po niespodziewanym znalezieniu się w saniach i z zaciekawieniem przyglądał się Mikołajowi.
– Cóż się tak przypatrujesz? – zainteresował się Przypadek.
– Eeee, cóż, eeee…
– No co tak dukasz, jakbyś języka w buzi zapomniał – zdenerwował się elfopomońskim dukaniem Mikołaj.
– Eeee, bo… no bo ty masz na głowie kaszkietówkę! – wypalił w końcu Elfopomon.
– Co? Kaszkietówkę? – przerażony Przypadek złapał się za głowę i namacał nietypowe jak na Mikołaja nakrycie głowy – kaszkietówkę. Pół biedy, gdyby kaszkietówka była czerwona, ale niestety – była żółta jak słońce.
– Och! Jak ja się poka… – nie zdążył dokończyć, bo otrzeźwił go krzyk Elfopomona.
– Skręcaj! Samolot!
Istotnie, z pobliskiej chmury wyłoniło się nagle olbrzymie cielsko pasażerskiego odrzutowca. Mikołaj szarpnął wodze, renifery gwałtownie rzuciły się w bok, a sanie zrobiły efektowny wiraż tuż przed nosem samolotu.
Kapitanowi odrzutowca szczęka opadła niemal na kokpit, a z buzi wypadła różowa landrynka, którą się przed chwilą delektował z zachwytem. Biedak, nie spodziewał się, że kilka kilometrów nad ziemią zobaczy przed sobą zaprzęg Świętego Mikołaja!
– Mało brakowało i Mikołaj Przypadek miałby lotniczy wypadek! – powiedział Mikołaj i roześmiał się, że mu się tak zgrabnie zrymowało.
Takie bliskie spotkanie z samolotem odbiło się jednak na zawartości mikołajowych sań. Gwałtowny podmuch powietrza strącił w dół jeden z worków.
– Uuups, worek z rózgami wyleciał – poinformował Elfopomon.
– No, to łobuzy w tym roku mają szczęście – odrzekł Przypadek.
– A my nieco mniej pracy – mruknął do siebie Elfopomon i zaczął podśpiewywać:
Przez nasz lotniczy wypadek
Nie skarci łobuzów Przypadek
Nie ma rózgi z Mikołaja fabryki
I upieką się psotnikom wybryki…
Mikołaj Przypadek rozwiózł tego wieczora prezenty do wszystkich, grzecznych dzieci. Co prawda budził niemałe zdziwienie, że ma na sobie żółtą kaszkietówkę, zamiast czerwonej czapki, ale wszyscy i tak byli bardzo zadowoleni.
Dzięki przypadkowemu spotkaniu z samolotem, łobuzy nie dostały w tym roku rózgi na święta. Ale Przypadek już im zapowiedział, że jak się nie poprawią, to w następnym roku dostaną po dwie…
K O N I E C
Mam nadzieję, że bajka Ci się spodobała 🙂 Zapraszam do czytania innych opowieści z tej strony. Jeśli chcesz dorzucić cegiełkę do jej rozwoju, możesz kupić moją książkę “Herbus Poziomka” w wersji drukowanej, jako e-book lub audiobook. Pozdrawiam, Piotr Walczak
„SZ” Jeśli podoba Ci się tematyka “mikołajowa” to być może zainteresuje Cię także bajka Skąd Święty Mikołaj bierze prezenty lub wierszyk o Mikołaju i wiersz o Świętym Mikołaju. Jeśli lubisz kolorowanki, to odwiedź dział z kolorowankami do wydruku, a konkretniej Kolorowanki ze Świętym Mikołajem.
17 grudnia 2021 at 21:55
Fajna
Moja coreczka 3 latka juz spi, druga corka 6 lat chce kolejna bajke
18 grudnia 2021 at 15:11
🙂
Dziękuję, pozdrawiam 🙂
4 października 2021 at 18:59
Super
Właśnie syn zasnął przy tym opowiadaniu. Super. Pewnie jeszcze do niej wrócimy.
5 października 2021 at 15:16
🙂
Dziękuję, zapraszam ponownie 🙂
23 września 2021 at 18:20
Bardzo fajna
Bardzo fajna
13 stycznia 2021 at 21:16
Piękna
Piękna Bajeczka córeczka właśnie przy nie zasnęła ❤️❤️❤️❤️
14 stycznia 2021 at 17:09
🙂
Dziękuję, pozdrawiam 🙂
7 grudnia 2020 at 18:46
Niezłe
Niezłe
3 listopada 2020 at 20:55
Krótka ale fajna
Trochę za krótka ale bardzo fajna
2 sierpnia 2019 at 19:16
Super bajeczka
Mojemu synowi sie spodobała ta bajka bardzo i szukamy teraz następnej bajeczki.
3 sierpnia 2019 at 08:21
Dziękuję 🙂
Dziękuję, pozdrawiam serdecznie 🙂
11 grudnia 2018 at 21:20
Dziwnie slaba
Dziwnie slaba
25 września 2018 at 14:13
pomidorowanka
ej mogles/las troche roszerzyc te NIBY OPOWIADANIE. ja bym napisal tak dawno dawno I CO!
!