Bajka o smoku, który jest trochę inny od swoich braci. Ma przez to pewne przykrości i jest z tego powodu smutny. Pewnego dnia odkrywa, że potrafi… no ale o tym przeczytacie już w bajce.
© Piotr P. Walczak
Dawno, dawno temu, kiedy na świecie nie było jeszcze wielkich miast, samolotów, smartfonów ani nawet Facebooka, ziemia roiła się od smoków. W tamtych odległych czasach, smoki były zazwyczaj zielone. Nasza bajka dotyczy jednak smoka, który był całkiem niebieski.
Nasz bohater wyglądał zupełnie tak samo jak inne smoki. Całe ciało pokryte miał łuskami, na grzbiecie sterczały dumnie ostre kolce, a po bokach wyrastały mu całkiem spore skrzydła. Miał też długi ogon, pysk najeżony zębami i wielkie oczy. Jednym słowem: smok. Tyle, że… NIEBIESKI.
Niebieskość smoka nie była jednak jedyną cechą, która odróżniała go od innych braci. Wszystkie smoki potrafiły ziać ogniem. Na zawołanie z ich przepastnych gardeł wydobywał się ognisty podmuch. Niebieski smok tego nie potrafił. Pluł, kaszlał, kichał, ale na próżno. Jego nozdrzy nigdy nie opuścił nawet nikły dymek.
Zielone smoki naśmiewały się z niebieskiego brata, a jemu było z tego powodu bardzo przykro. Tak bardzo chciał być zielony! Ziać ogniem jak inne smoki! Nasz smok próbował różnych zabiegów. Tarzał się w trawie i mchu, zanurzał w leśnych bajorkach pokrytych zieloną rzęsą, robił nawet okłady z mokrych liści. Wszystko na próżno. Niebieskie łuski za nic w świecie nie chciały zmienić się w zielone.
Tak samo było z ogniem, którego niebieski smok nie potrafił wydobyć ze swej paszczy. Nie miał nawet pomysłu jak się zabrać za leczenie, bo nie było żadnych smoczych lekarzy ani nawet znachorów. Smoki ZAWSZE potrafiły ziać ogniem i nigdy nie było przypadku, że któryś tego nie potrafił. Do czasu urodzin niebieskiego smoka.
W końcu nasz bohater pogodził się ze swoim kolorem, choć czasami robiło mu się smutno, gdy napotkane zielone smoki uśmiechały się dziwnie na jego widok.
Pewnego razu niebieski smok wybrał się nad rzekę. Położył się na brzegu i patrzył na wolno płynącą wodę. Nagle poczuł ukłucie. To smokomar ukłuł go w szyję, bezczelnie zabzyczał i siadł mu na głowie. Smokomary były bardzo złośliwymi stworzeniami. Żywiły się smoczą krwią i były wielkości dużego wróbla. Nieznośnie bzyczały i były bardzo przebiegłe. Musiały być sprytne, bo gdy smok w porę spostrzegł smokomara, mógł go usmażyć jednym ziewnięciem.
Niebieski smok nie potrafił ziać ogniem, mógł się więc opędzać jedynie skrzydłami i kłapać zębami. Z tego akurat smokomary niewiele sobie robiły. Zaraz pojawiło się kilku następnych, chętnych na smoczą krew. Zaczęły krążyć nad głową niebieskiego smoka i niemiłosiernie brzęczeć.
I wtedy stało się coś nieoczekiwanego. Rozdrażniony smok prychnął nozdrzami w kierunku smokomara, a ten w jednym momencie zesztywniał i spadł jak kamień z dźwięcznym brzękiem na ziemię. Wokół padłego smokomara trawa w jednym momencie pokryła się śnieżnobiałym nalotem. Smok dmuchnął mroźnym oddechem w kierunku innego smokomara, a ten spadł na trawę tak jak poprzedni. Niebieski smok odkrył, że potrafi ZAMRAŻAĆ.
Kilka dni po tym odkryciu, niebieski smok drzemał w lesie niedaleko Jeziora Głębokiego, kiedy nagle coś go przebudziło. Do jego uszu docierały jakieś niepokojące dźwięki od strony jeziora. Zaniepokojony wyskoczył z lasu i zobaczył topiące się w wodzie dwa małe smoczątka. Po samą głowę zanurzona w wodzie była ich matka, rycząc bezradnie z rozpaczy. Dalej widać było już za głęboko i nie mogła uratować swoich dzieci.
Niebieski smok nie zastanawiał się ani chwili. Rzucił się w kierunku plaży, wpadł do wody, natężył się i z całych sił wydmuchał z siebie przenikliwe, mroźne powietrze. Woda przed nim w jednej chwili zamieniła się w twardy, lodowy chodnik. Smok wdrapał się na niego i znów zaryczał mrożącym oddechem. Lodowa tafla sięgnęła daleko, aż do samych wyczerpanych smoczątek. Niebieski smok dotarł do nich po lodzie i powyławiał ich z wody niczym pisklęta z gniazda.
Wkrótce potem, dwa małe smoczki znalazły się na plaży obok swojej szczęśliwej mamy, która nie wiedziała nawet jak ma dziękować niebieskiemu smokowi. Od tamtego wydarzenia, już nigdy, żaden zielony smok nie naśmiewał się na widok niebieskiego brata.
K O N I E C
Mam nadzieję, że bajka Ci się spodobała 🙂 Zapraszam do czytania innych opowieści z tej strony. Jeśli chcesz dorzucić cegiełkę do jej rozwoju, możesz kupić moją książkę “Herbus Poziomka” w wersji drukowanej, jako e-book lub audiobook. Pozdrawiam, Piotr Walczak
Kolejne przygody Niebieskiego Smoka w bajce Niebieski Smok i królewska korona. Zapraszam 🙂
5 stycznia 2022 at 20:08
Fajna baja
Trochę za szybko się skończyła . Nie mniej jednak synek zdążył usnąć
6 stycznia 2022 at 16:10
🙂
Dziękuję, pozdrawiam 🙂
22 grudnia 2021 at 20:52
bajka
chciałam tylko napisać, że mój chłopak ma 16 lat i strasznie sie mu podoba ta bajka, wciąż do niej zasypia 😀
31 stycznia 2022 at 19:44
moja dziewczyna
moja dzieczyna tez hahahahaha
28 sierpnia 2022 at 22:37
moja rownież
28 października 2021 at 19:56
Wciągające
Trudny los smoków innych niż inne, może druga część okaże się bardziej hojna w wybawienie z samotności 🙂 gratuluję i dziękuję autorowi.
29 października 2021 at 15:04
🙂
Dziękuję za opinię, pozdrawiam 🙂
17 marca 2022 at 20:19
Spoko bajka mam 2 synów obaj zasnęli jak niemowlaki a mają 8 i 9 lat
27 kwietnia 2021 at 17:59
Smok niebieski
Wspaniała bajka o niebieskim smoku .czytam Synom i bardzo zabawna ucząca wrażliwości pomocy drugiemu 🙂 poproszę dalsze Części Niebieskiego smoka
28 kwietnia 2021 at 19:15
🙂
Dziękuję i pozdrawiam 🙂
11 grudnia 2020 at 10:06
Wysłane przez karol w pt., 11
Wysłane przez karol w pt., 11/12/2020 – 11:0
9 listopada 2020 at 22:42
Bajka o smoku
Świetna bajka, dzidzia szybko i smacznie zasnęła
11 grudnia 2020 at 10:05
smoki
ale fajna bajka
23 marca 2020 at 19:12
Super!
Bardzo podobało mi się to opowiadanie. Cieszę się, że to tak się skończyło. SUPER!
28 stycznia 2020 at 18:14
Bajka o niebieskim smoku
Czytałam 2,5 letniej dziewczynce.Bajka się podobała.Dziecko słuchało.Szkoda tylko że nie ma kilku rysunków nawiązujących do opowieści.
4 stycznia 2020 at 19:40
Pierwsza bajka
Bardzo podoba mi się ta bajka. Jest dla nas specjalna bo to pierwsza bajka jaka czytałam mojemu synkowi kiedy jeszcze był w inkubatorze dziesiątki razy. Kiedy nie bylo czasu ani okazji kupić książki… Zostanie z nami na zawsze;)
4 stycznia 2020 at 20:37
🙂
Niezwykle miło przeczytać takie słowa. Bardzo dziękuję, pozdrawiam Was serdecznie 🙂
14 listopada 2019 at 21:28
Niebieski smok
Cudowna bajeczka. Bardzo edukacyjną.
3 września 2019 at 19:51
Bajka po prostu trafiona
Bajka po prostu trafiona idealnie w gust moich chłopców, którzy są na etapie ninja ,Lego ninjago itp. Mój syn odrazu zrobił porównanie do swojego ulubionego bohatera , który też zamraża wiec spodobała mu się na maxa . Nie zawsze bajki czytane przezemnie im się podobają nawet ja podzielam ich zdanie a Twoja bajka jest piękna i jak już Ktoś wcześnie wspomniał nie długa 🙂
A nawiązując do zapytania czytelnika ,dlaczego nie mógł użyć skrzydeł i polecieć uratować smoczątek- nasuwa mi się prosta myśl , ciezko byłoby mu wziąć w paszczę aż dwa smoczki ,niezdołał by ich uratować 😉
4 września 2019 at 20:25
🙂
Dziękuję za tę najdłuższą, jak dotąd, recenzję bajki na stronie 🙂 Pozdrawiam!
27 sierpnia 2019 at 20:28
Niebieski Smok
SUPER BAJKA MOJA CÓRKA OD RAZU ZASNĘŁA
3 września 2019 at 19:07
🙂
Chyba była bardzo zmęczona 😉
2 sierpnia 2019 at 20:25
Super baja!
Bardzo fajna bajka i, co ważne, niezby długa 🙂
3 sierpnia 2019 at 08:22
Dziękuję 🙂
Lepiej krótko ale intensywnie, pozdrawiam 🙂
7 lutego 2019 at 20:16
Super bajka;)
Super bajka;)
15 stycznia 2019 at 21:25
Bardzo fajna bajka. Moim
Bardzo fajna bajka. Moim dzieciom bardzo się podobała.
20 maja 2022 at 12:46
super bajeczka
9 grudnia 2018 at 18:51
Bardzo fajna tylko skoro smok
Bardzo fajna tylko skoro smok ma skrzydła to dlaczego nie poleciał po te smoczatka 🙂
9 grudnia 2018 at 22:12
Smocze skrzydła
Skrzydła smoka są ogromne. Kiedy nimi macha, sięgają daleko w dół, poza tułów, znacznie dalej niż smocza szyja. Nie może więc zawisnąć tuż nad wodą, bo skrzydła uderzyłyby w wodę i smok po prostu by w nią wpadł… Tym samym nie sięgnąłby smoczątek bez upadku w wodę. Mam nadzieję, że precyzyjnie to wyjaśniłem 😉
18 stycznia 2022 at 19:22
Super
Super
10 lipca 2018 at 19:02
Bajka
Swietna:-)pozdrawiam
17 maja 2018 at 18:58
Bomba. Mój Xavier usypia przy
Bomba. Mój Xavier usypia przy niej jak ten smok nad rzeka 🙂
17 maja 2018 at 20:50
🙂
Świetnie! Pozdrowienia dla Xaviera 🙂
12 marca 2018 at 20:06
Bajka
Znalazłam ta bajke calkiem niedawano syn moj ja uwiwlbia czytamy ja prawie codzien !!!
12 marca 2018 at 20:35
🙂
Wielu osobom się podoba, dziękuję 🙂 Co do kontynuacji, to może kiedyś… nie wykluczam 😉
3 stycznia 2018 at 19:51
Super Bajka
Przyłączam się do przedmówcy, prosimy o dalsze przygody niebieskiego smoka:-)
Pozdrowionka
28 grudnia 2017 at 13:48
Fajna
Takie bajki sa super bez przemocy ?
Prosze o kolejne przygody smoka
26 kwietnia 2017 at 20:35
bajka
świetna bajka synek nie zaśnie dopuki nie uslyszy ostaniego słowa a zna na pamięć tą bajkę
30 stycznia 2017 at 17:19
Bajka o niebieskim smoku
Ciekawa bajka, fajnie sie czytało.
5 stycznia 2017 at 18:04
Fajna bajka naprawdę 🙂
ciekawe jaki autor ją zrobił? 🙂
Miłego czytania
8 listopada 2016 at 20:06
Swietne opowiadanie.
Swietne opowiadanie. Wciągające
10 sierpnia 2016 at 21:10
Bardzo fajna bajka
Krótka,treściwa, ciekawa 😉 Bardzo przyjemnie się ją czytało.
20 lipca 2016 at 21:49
Bardzo fajna i mądra bajka.
Bardzo fajna i mądra bajka.
11 lipca 2016 at 20:22
Ciekawa
Ciekawa
8 grudnia 2015 at 20:17
Piękna bajka. Dzieci chętnie
Piękna bajka. Dzieci chętnie jej słuchają.
20 października 2015 at 03:18
super
Bardzo nam się spodobało to opowiadanie!!
19 maja 2019 at 19:02
niebieski smok
ta bajka była bardzo fajna i smutna
4 czerwca 2015 at 14:16
bardzo fajna
bardzo fajna