Lew, który był królem sawanny i bały się go wszystkie zwierzęta, spał sobie pewnego popołudnia w wysokiej trawie. Jego wielka głowa, ozdobiona bujną grzywą, spoczywała na potężnych łapach.
Pewien Lis od wielu dni błąkał się po lesie w poszukiwaniu jakiegoś jedzenia. Bezskutecznie myszkował po zaroślach, leśnych duktach i polanach. Nic nie znalazł i nie upolował, czym mógłby napełnić pusty żołądek.
Krótka bajka na dobranoc, na podstawie bardzo znanej bajki Ezopa o żółwiu i zającu. Nie każdy wyścig jest szybki; wytrwałością możesz osiągnąć cel, który z pozoru wydaje się nieosiągalny.
Chłopiec odpoczął w cieniu Drzewa, zjadł owoc i napił się wody. W głowie ciągle miał obrazy, które widział będąc na szczycie Góry. Postanowił zobaczyć z bliska Ocean. Ruszył w dół Rzeki i po długim marszu znalazł się na piaszczystej plaży.
„Żeby chociaż jakiś maleńki okrawek, jakąś skórkę od chleba albo skorupkę z resztką jajka” – marzył kot Bajkot, węsząc w zakamarkach osiedlowego śmietnika.
Kulka przyszła na świat trzy miesiące temu. Miała czworo rodzeństwa, tak samo puszystego i białego jak ona. Przez pierwsze tygodnie było ciepło i bezpiecznie, razem z mamą, która dawała dużo mleka i lizała rozkosznie gorącym, szorstkim językiem po całym ciele…
Ptak wzbił się wysoko, ścigając się razem z Wiatrem, kręcąc beczki i piruety. Wzlatywali coraz wyżej i wyżej, aż zawirowali w dzikim, podniebnym tańcu razem z zaskoczoną nieco Chmurą. Wtem Ptak, który miał bardzo bystry wzrok, zanurkował gwałtownie w dół. Przysiadł na źdźble wysokiej trawy i zakołysał się na nim mocno, bo tuż za nim sfrunął Wiatr.
Mała Planeta przemierzała ciemną i bardzo zimną pustkę. Jasne punkty otaczające zewsząd Planetę, nie dawały zbyt wiele światła. Były białe, niebieskie, żółte, pomarańczowe, a nawet czerwone. Jedne świeciły jasno, inne ledwie było widać.
Dawno, dawno temu, ziemia podzielona była na królestwa. Największym królestwem było zaś Królestwo Smoków. Zielonych gadów było niemal tak wiele jak teraz ludzi.
© 2025 Edukacyjne bajki do czytania —
— Góra ↑