Piotr Walczak

Zebra na żebrach, czyli wiersz o zebrze i tygrysie

Mówili o zebrze,
że zebra nie żebrze,
że trawę jeść woli,
i brykać do woli.

Lecz tu się nie zgodzę
z opinią stwierdzoną,
widziałem ja zebrę
na żebro łakomą.

Obgryzał je tygrys,
co w żółte jest pasy
i dumny jak żołnierz
zdobiony w lampasy.

Więc zebra łakoma
w swym nagłym kaprysie
poczęła nań wołać:
– Podziel się tygrysie!

A tygrys nie czekał,
na nogi się zebrał,
kłapnął zaraz pyskiem
i ma świeże żebra!